Asset Publisher Asset Publisher

Łączą nas drzewa – Las Pamięci Jana Pawła II

Odkąd tylko wiosenna pogoda pozwala, trwa w nadleśnictwie Gubin akcja sadzenia młodych drzewek. Jednoroczne, dwuletnie, a nawet nieco starsze sadzonki trafiają w miejsca, z których wcześniej usunięto dojrzałe do wyrębu drzewa.

Ta wiosenna codzienność może mieć jednak charakter świąteczny, a zdarzyło się to w ostatni piątek marca. W progach Budynku Edukacji Leśnej w Dzikowie – a następnie w ostępach leśnych – gościły bowiem wyjątkowe osoby,  zaproszone  w ramach akcji „Wiosennego sadzenia lasu – Łączą nas drzewa”.  
Tegoroczna ogólnopolska akcja posiadała wymiar szczególny, ponieważ  zorganizowana była pod hasłem „Lasy pamięci Jana Pawła II”. Przedstawiciele władz samorządowych, funkcjonariusze Policji, strażacy z Państwowej Straży Pożarnej, przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń (ze szczególnie licznym udziałem członków gubińskiego oddziału PTTK, którzy przyjechali na rowerach !), kontrahenci nadleśnictwa, wykonawcy usług leśnych oraz wymowna obecność młodego pokolenia – dzieci z Powiatowych Domów Dziecka w Krośnie Odrzańskim i Gubinie wraz z opiekunami – oto liczne grono uczestników akcji, poszerzone o pracowników nadleśnictwa.  Było gwarno, radośnie i ochoczo, ale nade wszystko – wyjątkowo pracowicie. Sadzenie lasu nie jest czynnością łatwą, za to satysfakcja – olbrzymia. Na tle powszechnego entuzjazmu szczególnie wesoło brzmiała zachęta, powtarzana wielokrotnie przez jednego z najmłodszych uczestników akcji, z kolorowym  lizakiem w ustach: „Robić, robić – nie gadać…”. Pogoda dopisała perfekcyjnie, ponieważ zaczęło siąpić dopiero w chwili, gdy uczestnicy akcji odkładali łopaty na „pakę” podstawionego samochodu. Trud sadzenia został udokumentowany nie tylko materiałem fotograficznym. W ustalonym miejscu zakopana została butelka z pamiątkowym listem, zaopatrzonym we własnoręczne podpisy wszystkich uczestników akcji. 
Po intensywnym wysiłku, w Budynku Edukacji Leśnej czekała na wszystkich pyszna, aromatyczna grochówka. Kuszące drożdżówki, owoce, soczki czy kawa stanowiły deser, któremu oprzeć się było nie sposób…